czwartek, 28 sierpnia 2008

Zawsze kiedy patrze na te zdjecia, oczami wyobrazni widze jak tam jestem. Nie wiem dlaczego ale Francja wydaje mi sie magicznym miejscem. Ilekroc mysle o niej robi mi sie cieplo na sercu. Uwazam, ze jest to jedno z piekniejszych miejsc na swiecie mimo, ze nie widzialam zbyt wiele. Mam nadzieje, ze jeli kiedys uda mi sie tam pojechac nie bede zawiedziona tym co zobacze i ze bede chciala tam wracac albo nawet zamieszkac... Moze to szalone ale nawet myslalam o tym...

Francja oczami mojej mamy








Te zdjecia zrobione byly jakies 20 lat temu. Od tamtego czasu pewnie wiele sie zmienilo...











 

wtorek, 26 sierpnia 2008

Moje zdolności muzyczne


Od dziecka lubilam muzyke... Na zdjeciu widac jaka jestem zafascynowana gra na gitarze:) No moze troszeczke mnie zawstydzilo to zdjecie, ktore wujek robil, ale naprawde tak bylo) Niestety po dzien dzisiejszy nie potrafie sie "ogslugiwac" gitara, ale za to swietnie wychodzi mi granie na "nerwach". Z tego co mowi mi moja kochana rodzinka jestem od tego specjalistką i wcale sie tym nie przejmuje. Jestem jaka jestem i nikt ani nic tego nie zmieni. Moze faktycznie czasem sie nie dogaduje z rodzenstwem ale tak chyba juz bywa w kazdej rodzinie:) Powracajac do gitary to do dnia dzisiejszego marze o tym, zeby nauczyc sie na niej grac i stworzyc moze jakis skromny chórek koscielny... Hmm... Kto wie???



 

Obrzęd Chrztu Świętego


Na pierwszym zdjeciu ksiądz polewa moja malenka głowke woda świecona. Obok widac moja mame, tate i troskliwego pana koscielnego:)



Jak widac na poniższym zdjeciu zostalam ochrzczona w Święta Bozego Narodzenia o czym swiadczy przepiekna szopka stojaca za nami. Na tym zdjeciu od lewej: moj chrzestny - wujek Janek, chrzestna - ciocia Marta, mama i Ja:), tata i jego siostra rodzona - KOCHANA CIOCIA DANUSIA Świętej Pamięci. Zawsze bedziesz w naszych serduszkach, CIOCIU!



 

Christening

Jak na dziecko Boże przystało rodzice dwa miesiace po urodzeniu zanieśli mnie do kościółka po to, by mnie ochrzczono. Towarzyszyli mi oczywiście mama i tata, rodzice chrzestni oraz cała moja rodzina.

od zawsze lubilam chlopcow, o czym moze swiadczyc ta niewinna gra w "łapki" z moim kuzynem


Moja pierwsza sesja zdjeciowa




czy nie bylam slodka??? na zdjeciu ponizej jestem z mama i misiem, ktorego mam do dzis, nie jest on moze pierwszej jakosci:) ale mam do niego sentyment



ta mala dziewczynka to tez ja:) na tym zdjeciu jestem z moimi rodzicami na pierwszych odwiedzinach, tzn. w gosciach:)






nie dodalam, ze urodzilam sie 06. października 1988 roku w Kielcach

Pierwsze tygodnie mojego życia




Hehe...:) Na pierwszym zdjeciu jestem ze swoja mamusia, drugiego dnia po urodzeniu. Jak widac od razu bylam ciekawa otaczajacego mnie swiata:) W ciasnym szpitalnym pokoiku nie moglam zbyt wiele podziwiac ale jak na drugi dzien po urodzeniu, wrazen chyba wystarczy:)

mes souvenir

Cześć!!!

Pierwsza proba stworzenia bloga mi sie nie powiodla. Szkoda...
Ta jest kolejna i mam nadzieje, ze ostatnia i udana.

Na poczatek chcialabym troszeczke opowiedziec Wam o swojej przeszlosci, o tym jakim bylam dzieckiem i jak z uplywem czasu zmienialam sie i jak zmienialo sie moje zycie. Co sie w nim dzialo: ciekawego czy nie??? - to ocenicie sami.

Zycze Wam oraz sobie przyjemnie spedzonego czasu przy moich wspomnieniach (mes souvenir)